poniedziałek, 26 listopada 2012

Rozdział 9


Po rozmowie z Eweliną wyszłam z Krzyśkiem z hali . 20 minut później byliśmy u niego  w mieszkaniu . Weszliśmy do środka zdjęliśmy kurtki i rozsiedliśmy się w salonie .
-Co robimy ?-zapytałam przytulając się do Krzyśka .
-Nie wiem jak ty , ale ja to bym się tam solidnie ponudził . –odpowiedział uśmiechając się .
-Ok , a nie jesteś głodny ?-spytałam go .
-A wiesz , że trochę jestem .-powiedział mi i poszedł do kuchni , wstałam i poszłam  za nim . –No to co jemy ? -zapytał .
-Yyy , a masz makaron , pomidory i jakieś mięso ?-spytałam rozglądając się po kuchni .
-Coś się znajdzie .-powiedział i zaczął przygotowywać składniki do spaghetti .
Po 40 minutach obiadokolacja była gotowa ,Krzyśkowi bardzo smakowało , zresztą mi też .Po zjedzeniu posiłku powędrowaliśmy na kanapę i oglądaliśmy jakiś program .
-Zostajesz na noc ?-spytał
-Wiesz … jeśli nie masz nic przeciwko .-powiedziałam uśmiechając się do niego.
-Ależ skąd . –powiedział i pocałował mnie w usta .
Po tej krótkiej rozmowie zaczęliśmy oglądać jakiś film . Śmieliśmy się na całego  niestety trzeba było już iść spać w końcu jutro idziemy do pracy . Do łazienki poszłam pierwsza , po mnie Krzysiek  . Gdy z niej wyszedł siedziałam w salonie i patrzałam na deszcz , który stukał o szybę . On podszedł do mnie i zapytał :
-Kotek , idziemy spać , czy będziesz tu tak siedzieć ?
-Już idę . –odpowiedziałam mu na co on wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Delikatnie odłożył mnie na łóżko i zaczął mnie całować , ale ja oderwałam się od niego .
-Nie uważasz , że jest jeszcze na to za wcześnie ? –spytałam przykrywając się kołdrom .
-Przepraszam , nie powinienem się tak narzucać . –powiedział i pocałował minie w sam czubek głowy .
-Nie musisz mnie przepraszać . –powiedziałam i obdarowałam go soczystym buziakiem w usta . –Dobranoc.
-Dobranoc . –odpowiedział mi i zasnęliśmy wtuleni w siebie .
Kiedy obudziłam się rano Krzyśka nie był . Założyłam na siebie te same ubrania co wczoraj , gdyż nie miałam nic na zmianę  . Poszłam do kuchni i na stole znalazłam kartkę , na której było napisane :

,, Wyszedłem do sklepu po coś na śniadanie , ponieważ w lodówce zastałem tylko światło .
                                                                                                                      Ps . Kocham cię . ’’

Uśmiechnęłam się sama do siebie , a następnie nalałam sobie szklankę soku pomarańczowego i usiadłam na parapecie w kuchni . Nawet nie zauważyłam kiedy do domu wrócił Krzyś . Podszedł po cichu i objął mnie od tyłu , aż się trochę przestraszyłam .
-Hej . Już wróciłeś ? –spytałam go i pocałowałam w usta .
-Tak , to co robimy na  śniadanie ? –spytał , wskazując na torby pełne zakupów .
-Yyyy . A co powiesz na omlet z szynką i szczypiorkiem ? –spytałam biorąc patelnię do ręki .
-Ok. –odpowiedział i zabraliśmy się za przygotowywanie śniadania .
Zjedliśmy śniadanie rozmawiając i śmiejąc się przy nim . W pół do dziesiątej poszłam do siebie , ponieważ musiałam się przebrać .O jedenastej byłam już na hali chłopcy coraz ciężej trenują , bo chcą być w jak najlepszej formie na mecz z Dynamem . Po treningu czekało mnie trochę pracy , musiałam wymasować prawie całą drużynę  na szczęście  nie jestem tu sama . Karol przyszedł na trening , widać , że to skręcenie kostki nie było dla niego dobre . Ale są szanse , że na meczu w Moskwie zagra .  Nie wiem co się wczoraj wydarzyło , ale coś go ciągnęło do Eweliny , kiedy tylko weszłam na halę zaczął mnie o nią wypytywać. Po zakończonym treningu wróciłam do siebie i bardzo długo rozmawiałam z  Eweliną . Opowiedziała mi o wszystkim co się wczoraj wydarzyło . Okazało się , że Ewka ma już osobę towarzyszącą na nasz zjazd absolwentów .

Minęło kilka dni . Zaczął się listopad , a razem z tym zbliżał się nasz zjazd . Wszystko było już zaplanowane , a ja już nie mogłam się doczekać aż w końcu zobaczę moich starych znajomych , no może nie wszystkich .
Środa 14 listopad . To już dziś Skra rozegra spotkanie z Dynamem , na które wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością . Ja razem z Eweliną , Karolem i uwaga Bartkiem oglądaliśmy mecz z trybunów . Kurek niestety tak samo jak Karol z powodu kontuzji nie mógł wyjść na boisko , ale w pojedynku w następnym tygodniu już prawdopodobnie wystąpią obydwaj .

-Kurek może już zacząć płakać . –powiedział Karol , a ja razem z Ewką zaczęłyśmy się śmiać .
-Haha . Jest 2:1 może jeszcze dadzą radę się wybronić . –mówił Bartek .
-Śmieszne nie macie szans z naszymi chłopakami .-powiedziałam , na co on dał mi sójkę w bok .
-Nie bij mnie , bo powiem Krzyśkowi .-powiedziałam oburzona .
-Bo , się przestraszę .
-No , to spójrz na boisko . –powiedziałam , wskazując głową na pole gry . Krzysiek właśnie będzie zagrywał . No i jest pierwszy as , a potem drugi . Kurek zmienił wyraz twarzy . Na następnej zagrywce nie było już tak łatwo ,bo Rosjanie ją przyjęli , ale na szczęście akcję zakończył Mariusz swoim przecudownym atakiem .
-Nie macie z nami szans . – powiedział Karol przy ostatniej akcji . No i koniec 3:1 dla Skry .
-Za tydzień się zrewanżujemy . – powiedział Bartek i zaczął grozić nam palcem , na co my we trójkę wybuchliśmy śmiechem  .
-Kurek , kiedy wracacie do Rosji ? –spytał Karol .
-Jutro . –powiedział .
-A to dzisiaj balujemy . –powiedział Kłos i zaczął zacierać ręce . 
_________________________________________________________________________________
Witam . Wiem jest beznadziejny . ; ( Pisałam go jakiś tydzień a i tak nic sensownego mi nie wyszło , ale w następnym (mam nadzieję ) coś się zacznie dziać . ! 
Jak tam samopoczucie . ? Bo u mnie marnie , przegrana nie cieszy .  ;(

9 komentarzy:

  1. Ja czekam z niecierpliwością na "czarną owce"
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  2. dopiero zaczynam, zapraszam do siebie :) oczywiście dodaję do obserwowanych, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czemu, bardzo dobry, podoba mi się :D
    już się nie mogę doczekać tego zjazdu :D :D
    pozdrawiam :* :D

    OdpowiedzUsuń
  4. http://beenoughopowiadanie.blogspot.com/ zapraszam :D :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię związek bohaterki z Krzyśkiem, taki typowo rzeczywisty. :)
    Niech ten Kurek nie będzie taki pewny, bo jeszcze mu gały wyjdą na wierzch. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam na nowy :D :*
    http://beenoughopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się podoba ten rozdział. ;)
    Nie wiem czy mi się zdaje, ale troszkę zmieniłaś swój styl pisania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział fajny. Polecam mojego bloga. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu, bo piszę ierwszy raz i nie wiem, jak to wychodzi.

    http://przeciezwieszgdziejestsiatkowka.blogspot.com/

    Pozdrawiam
    no_princess

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział !
    Czekamy na następny rozdział ;D

    Zapraszamy na nasz pierwszy blog http://milosc-na-boisku-siatkowka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń