poniedziałek, 22 października 2012

Rozdział 4


Po chwili rozmyślań zdjęłam kurtkę i powędrowałam do kuchni . Z racji tego , że jakoś dziwnie nie chciało mi się jeść napiłam się tylko soku i poszłam wziąć prysznic . Około 23.00 poszłam spać , a śnił mi się on …
Godzina 6.30 sobota , a ja  już wyspana i gotowa do biegania . Na uszy założyłam słuchawki i wyszłam z mieszkania . Biegałam sobie po parku , aż tu nagle znowu ktoś na mnie wpadł . Chyba mam jakiegoś pecha pod tym względem .
-Ej . Uważałbyś trochę coo .!? – krzyczałam , po chwili wstałam odwróciłam się , a moim oczom ukazał się nie kto inny jak Krzysiek .
-Sorry . OoO Asia . Hej . –powiedział i uśmiechnął się jak najlepiej potrafił .
-Oo . Cześć , przepraszam , że tak na ciebie krzyczę z samego rana , ale … - przerwał mi w pół zdania .
-Nic się nie stało . Ale , może na przeprosiny pobiegamy trochę razem coo.? –zapytał i zrobił minę jak ze kot ze Shreka .
-No dobra , ale to chyba ty powinieneś mnie przepraszać i to po raz drugi .
-Tak wiem , ale nie przejmuj się jakoś ci to wynagrodzę .

Pobiegaliśmy jeszcze jakieś 30 minut po parku , o potem Krzysiek zaproponował , że mnie odprowadzi . Zbliżaliśmy się do mojego bloku i nagle zapytał :
-Pamiętasz o naszym dzisiejszym spotkaniu . – zapytał , a na jego twarzy widniał uśmiech .
-Nie pamiętam . – powiedziałam z całkowitą powagą .
-Jak to . ? Zapomniałaś . ? – zapytał i jakby nagle posmutniał .
-Przecież żartuję . – i dopiero teraz zaczęłam się śmiać .
-No , dobra to koniec żartów . O której się widzimy . ? – zapytał już znacznie weselszy .
- No , yyy pasuje ci o 12.00 ? –zapytałam .
-Ok . Trening mam o 14.30 , więc ok .
-No to widzimy się o 12.00 ? –zapytałam gdy staliśmy już pod drzwiami od mojego mieszkania .
-Tak , do zobaczenia . –uśmiechnął się i już chciał schodzić na dół , lecz zatrzymałam go .
-Ej , a może wejdziesz  do środka .? –zapytałam .
-Yyy , wiesz nie chciał bym ci przeszkadzać .
- Bez przesady wejdź , napijesz się herbaty , a później już cię nie trzymam . – zaproponowałam .
-No dobra , na herbatę mogę wejść , ale później ty odprowadzasz mnie na trening . – powiedział z chytrym uśmieszkiem .
-Aaa , ty . Tak sobie ze mną pogrywasz .
-No to co , umowa stoi . ?
-No , dobra . Czemu nie . –powiedziałam i weszliśmy do mojego mieszkania .Zdjęliśmy kurtki  , kazałam Krzyśkowi się rozgościć , a sama poszłam zrobić obiecaną herbatę . Kiedy siedział już w salonie na kanapie podałam mu herbatę i znowu zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy .
Zbliżała się 9.00 , a więc Krzysiek musi iść na trening , a ja muszę go odprowadzić  , no trudno , jak umowa to umowa , a ja zawsze dotrzymuje słowa . Po 10 minutach dotarliśmy do celu .
-No , więc dotrzymałam słowa . – uśmiechnęłam się .
-No , to może ja teraz dotrzymam swojego . –uśmiechnął się do mnie i zaczął się niebezpiecznie do mnie przybliżać . Krzysiek pocałował mnie delikatnie ja sama nie wiedziałam co się dzieje . Po paru sekundach oderwałam się od niego .
-Co to było ?-zapytałam .
-Pamiętasz obiecałem ci , że jakoś wynagrodzę ci tą naszą ,,stłuczkę ‘’ – powiedział i uśmiechnął się .
-  Aha , to dziękuję .? – zapytałam .
-Nie ma za co .
-Dobra ja już muszę iść . Dozo baczenia .-powiedziałam i odwróciłam się na pięcie .
-Pa . –krzyknął i pomachał mi .
Nie wiem , ale chyba się zarumieniłam .
Odeszłam jakieś 5 metrów i natknęłam się na Winiara i Mariusza.
-UUU . ! –zaczęli się śmiać .
-O co wam chodzi .? –zapytałam zawstydzona .
-Jak to o co wszystko widzieliśmy . – odpowiedział Michał .
-Niby co . ?
-Jak się całowaliście . – odpowiedział przez śmiech Szampon .
-Chyba wam się wzrok psuje . – powiedziałam nadal zawstydzona .
-Tak , tak .-powiedzieli razem .
-A , wy to czasem nie macie teraz treningu?- zapytałam , gdyż chciałam jak najszybciej zmienić temat .
-Mamy . – znów odpowiedzieli razem . No , właśnie Mariusz choć zapytamy naszego amanta , może on coś nam powie . –i znów zaczęli się śmiać .
-Haha . – bardzo śmieszne . Żegnam panów . –pomachałam im i odeszłam .

A oni szli podśpiewując sobie : Zakochana para ….
_________________________________________________________________________________
Przepraszam was , że dawno mnie tu nie było , ale wiecie szkoła , treningi  itd . itp . 
W najbliższym czasie postaram się coś dodać nowego , ale nie określam się co do dnia . 
                                                                            + udało mi się przekroczyć 1000 , dziękuję .; ))

7 komentarzy:

  1. Naprawdę zapowiada się bardzo ciekawie i zabawnie! :) Hm. Trzymam kciuki za Aśkę i Krzyśka. :D Aa Winiar i Szampon jak dzieci, normalnie jak dzieci. No ale każdy facet ma coś z dziecka. Czekam na kolejny! Jeśli możesz to prosiłabym o informowanie mnie na moim blogu lub przez GG: 44665128. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na http://from-friends-to-love.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział - 7 - myślę że szczęśliwy. ;) Serdecznie zapraszam. :)

      Usuń
    2. pewnie , jeśli pojawi się nowy rozdział to z wielką chęcią cię o tym poinformuję . ; )

      Usuń
  2. Zgadzam się z dziewczynami wyżej dokładnie Mariusz i Michał jak dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń